Tego rodzaju pytania mamy już za sobą. Czy aby na pewno? Gdy zapytałam całkiem niedawno pewnej osoby, jak uważa kim jest, odpowiedziała mi opowiadając o swojej pracy, nazwisku, swoją historię. Lecz odpowiedź jest jednoznaczna, prosta i piękna.
Czym jestem?
„Jestem Synem Bożym, pełnym, uzdrowionym i całym, lśniącym w odzwierciedleniu Jego miłości. We mnie Jego stworzenie jest uświęcone i zagwarantowano mu życie wieczne. We mnie Miłość jest udoskonalona, lęk jest niemożliwy, radość zaś ustanowiona jest bez przeciwieństwa. Jestem świętym Domem samego Boga. Jestem Niebem, w którym Jego Miłość przebywa. Jestem Jego świętą Bezgrzesznością, gdyż w mojej czystości trwa Jego Własna„
Mój drogi bracie, możesz nauczyć się tego, bo to jest prawda o Tobie. Jest napisana w języku, który jest zrozumiały dla ciebie i możesz przyjąć to, zamiast wszystkiego, czym kierowałeś się dotąd opisując siebie. Dla niektórych z nas Kurs cudów jest tak niezrozumiały, ponieważ jest on tak inny od tego, co świat ma ci do zaoferowania. A jakakolwiek niechęć powstaje jedynie z upartego przekonania, że już wiem. Stań się chętny zamienić lęk na miłość i ciemność na światło, i to co już wiesz na coś nowego, zaryzykuj. Jedyny lęk to lęk przed rozpoznaniem prawdy, nie ma innego. Nikt, nawet sam Bóg, nie może podjąć decyzji o zmianie za ciebie, jesteś wolny. To światło radości jest w tobie, wszystko co jest do odkrycia, jest w tobie. Nie potrzebujesz żadnego guru, to ego wymusza na tobie to przekonanie, ponieważ nie wierzysz, że jesteś już pełny i uzdrowiony, a więc musisz mieć kogoś lepszego, większego od ciebie, kogo będziesz wielbił, porównywał się, a wszystko to żebyś nie rozpoznał Siebie, Chrystusa w sobie. Przekonanie to jest naprawdę bardzo silne i nieuświadomione. To małe ja w tobie potrzebuje tego przekonania, bo boi się, że odkryjesz pełnię w Sobie, a to małe ja będzie musiało zniknąć. Ono potrzebuje twojej obrony i asekuracji, bo wie, że jest małe i nie ma żadnego wsparcia, chyba że ty mu je dajesz. Jest fałszywe, sztucznie wytworzone z samego lęku, jest samym lękiem. Bóg go nie stworzył. Po co chciałbyś żeby się ono ostało, skoro doświadczał będziesz Boskiego JA? W nowym testamencie jest cytat „jesteście adwokatami diabła”. Bronisz to małe ja, tą ciemność w sobie? W jakim celu? Dwa światy, ciemność i światło, radość i smutek, lub lęk i miłość nie spotykają się, nie mogą, bo to przeciwieństwa i ty to wiesz. Przechodzisz TRANS-FORMACJĘ, rodzaj przemiany świadomości, zmiany umysłu, myślenia. Niektórzy nazywają to ścieżką, drogą. Tak, możesz to nazwać jak ci wygodnie, lecz jest to przypominaniem sobie tego czym Jesteś w prawdzie. A przypominasz sobie ucząc się nowych lekcji i powtarzając je sobie codziennie, w systematyczny sposób, bez napięcia, w twoim tempie, spokojnie – to twój kurs przebaczenia. Jezus jest naszym bratem i Nauczycielem. On pokazuje nam drogę ucieczki z naszego własnego szaleństwa oddzielenia. On zmartwychwstał i jest pełnią, idzie z tobą i ze mną, dokądkolwiek idziesz, Chrystus Jest w Tobie w doskonałym sensie. Udało ci się. To niesamowite, teraz wszystkie światła skierowane są na Ciebie i uda ci się ta podróż do samego Siebie. Świętujmy zatem twoje Boże Narodzenie dzisiaj, teraz. A jest jakiś inny czas na świętowanie? Jest jakieś inne Ja niż Chrystusowe JA? Jedność To Niebo, a poza nim nie ma nic, żadnego życia. Ha, kocham cię z całego serca, całym umysłem. Jak dobrze, że Jesteś. Poprzez ciebie rozpoznaję Siebie.